(Do „Tygodnika
Podhalańskiego” – sprostowanie)
Zdjęcia, które świadczą
o zamordowaniu Księdza górala
W związku z bardzo subiektywnym i tendencyjnym artykułem pana redaktora Marka Kalinowskiego pt. „Zdjęcia, których być nie powinno”, zamieszczonym w „Tygodniku Podhalańskim” nr 47 s. 11 z 25 listopada 2004 r. wyjaśniam:
1. Wbrew zarzutowi, który mi stawia red. Marek
Kalinowski, że mój tekst zamieszczony w Internecie, a dotyczący morderstwa
popełnionego 11 grudnia 2001 r. w Jelczu-Laskowicach w diecezji wrocławskiej na
moim bracie Księdzu kan. Józefie Jamrozie urodzonym w Mszanie Dolnej, jest
„bardzo subiektywny”, informuję, że napisałam go w oparciu o zeznania świadków i
materiał poglądowy, który znajduje się w aktach sprawy zgromadzonych w toku
dochodzenia i śledztwa toczącego się w tej sprawie. Ponadto widziałam w trumnie
mojego Brata i wiem, że był bity, duszony, torturowany, miał złamany nos, miał
zakneblowane usta i był wiązany, co wyraźnie widać na zdjęciach policyjnych,
gdzie po obu stronach szyi wyraźnie widoczne są ślady duszenia, a po związaniu
powrozami widnieją ślady na rękach od środka, powyżej łokci. O tym, że został
uduszony i był torturowany oraz, że w żołądku znajdowała się niezidentyfikowana
treść świadczy protokół sekcji oraz uzupełnienie protokołu sekcji. W
przedstawieniu tych bulwersujących faktów starałam się być obiektywna i
dysponowałam bogatym materiałem, który jest niezbitym dowodem na to, że mojego
Brata zamordowano z premedytacją w bestialski sposób.
O tym bulwersującym morderstwie popełnionym na Ks. kan. Józefie Jamrozie. Który
spoczywa na cmentarzu parafialnym w Mszanie Dolnej w nagrobku z napisem:
„Poniósł śmierć męczeńską za wiarę i sprawiedliwość”, można przeczytać w
Internecie pod adresem:
oraz pod następującym drugim adresem internetowym:
Zamieszczony w Internecie tekst nosi tytuł:
„Męczeńska śmierć Księdza górala – Poznaj prawdę”.
Chcę zauważyć, że zadaniem dziennikarza, jest rzetelne podawanie informacji, a
ocenę pozostawia się czytelnikom. W przypadku artykułu red. Marka Kalinowskiego
zamieszczonego na łamach „Tygodnika Podhalańskiego” autor
zapomniał o kulturze dziennikarskiej i już na wstępie sugeruje
czytelnikom, w jaki sposób mają odebrać mój internetowy tekst. Dowiódł zatem
swej tendencyjności.
Szkoda, że pan M. Kalinowski nie zrozumiał moich intencji i z krótkiego wywiadu
przeprowadzonego ze mną wyciągnął sprzeczne wnioski i sugestywnie napisał
tendencyjny artykuł, licząc na sensację.
2. Zaznaczam, że publikując zdjęcia, oraz podając informacje oparte na aktach sprawy dotyczącej męczeńskiej śmierci mojego Brata Ks. kan. Józefa Jamroza nie szukam sensacji, lecz pragnę nagłośnić sprawę bestialskiego morderstwa, aby dojść prawdy, gdyż zbrodnia ta od samego początku jest tuszowana. Świadczy o tym choćby bulwersujący fakt przebrania i umycia do zdjęć policyjnych zamordowanego kapłana.
3. Zdjęcia, które red. M. Kalinowski nazwał
„szokującymi” nigdy nie były zamieszczone na stronie internetowej Starostwa
Powiatowego w Nowym Targu.
Ponadto jeśli nawet pana redaktora, który jest obca osobą w stosunku do mojego
Brata, szokują te policyjne zdjęcia, to dlaczego niesprawiedliwie ocenia mój
tekst jako subiektywny, zaprzeczając sam sobie?
Wszystkim próbującym wypaczać moje dążenia i
niewłaściwie oceniać podejmowane przeze mnie próby nagłośnienia tej bolesnej
sprawy, wyjaśniam, że w demokratycznym państwie, gdzie zagwarantowana jest
wolność słowa, mam prawo dochodzenia prawdy, dociekania tego co się stało. Nie
może być cienia wątpliwości, że w przypadku, kiedy dokonano straszliwej zbrodni
popełnionej z premedytacją na niewinnym, bezbronnym kapłanie. Jako osoba
pokrzywdzona, siostra zamordowanego. Mam prawo i obowiązek skorzystać z
przysługujących mi uprawnień po to, aby dochodzić prawdy i poszukiwać winnych
tej straszliwej zbrodni oraz domagać się ich ukarania. Jako siostra Kapłana –
Męczennika mam obowiązek ukazania światu prawdy. Trumna mojego Brata woła o
pomstę do nieba.
W związku z ta tragiczna sprawa wydałam niedawno książkę mojego autorstwa pt.
„Kapłan – Męczennik Ks. Józef Jamróz”. Zamieszczone są w niej również zdjęcia
policyjne. Można tę książkę zamówić pisząc na adres:
Wydawnictwo Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy ul. Stradomska 4, 31-058
Kraków lub poczta inernetową: e-mail: wydawnictwo@witkm.pl
Jest ta książka dostępna w księgarniach m.in. w Rabce Zdroju, w Mszanie Dolnej,
Limanowej i Krakowie.
Władysława Anna Jamróz